wtorek, 16 sierpnia 2011

tytuł jebał pies


se gotuję ostatnio. hummus zrobiłam, ziemniaki w sosie pomidorowym curry, ryż/makaron z kurkumą i ziołami. jakieś tam sojaki to zawsze z ryżem i sałatką. coś bym jeszcze dobrego zrobiła jutro na śniadanie, może omlet z ziołami? hm.

pod namiotami byłam, takie śmiechy chichy. dobrze się spizgać za darmo, wykąpać w jeziorze i pograć w krążek. a i mieć wieczór hejta bez internetu - małolaty, naprawdę doceniam wasz wkład.

w ogóle nie mam gdzie spać w katowicach za tydzień. DLACZEGO W KATOWICACH NIKT NIE MIESZKA?! trochę przypał, jak nie znajdę noclegu, ale co ja się tam będę już teraz tym denerwować, dam radę i tyle.

nie oglądajcie filmu "dochodzenie" w reżyserii córki lyncha. oj, nie odziedziczyła talentu po tatusiu, film chujowy jak barszcz, dłuży się, gra aktorska na poziomie podłogi. nuda. a może nie zrozumiałam filmu i to ja jestem chujowa i idź płakać, paulina.

ciekawe mieszkanie się zapowiada w warszawie. mam tylko nadzieję, że mnie samotność nie zje, chociaż może tak by było spoko i lepiej? ja tam nie wiem.

spać pójdę, a co. może kota do mnie przyjdzie.

wtorek, 2 sierpnia 2011

słów kilka


jak to się stało, że gatunek ludzki tak bardzo mnie denerwuje? że nie miałabym oporów przed zlikwidowaniem większości ludzkości? przecież nigdy taka nie byłam. a teraz prawie co każdy wieczór czuję wielkiego hejta zbierającego się we mnie. osoby, z którymi rozmawiam można policzyć na palcach jednej ręki. i się czasem zastanawiam: czy to ludzie są takimi idiotami, czy ja się tak zmieniłam?

natomiast gorsze od tego wszystkiego jest uczucie zawodu. w ostatnim czasie doświadczyłam tego uczucia dwa razy - do jednej osoby straciłam resztki szacunku, które we mnie pozostały mimo tego, jak mnie traktowała, a druga - sama nie wiem. ale ten drugi zawód jest gorszy, bo już raz się "zdarzył", ale pomyślałam, że tak miało być, a teraz będzie lepiej. no i było niezwykle, przez krótki okres czasu, po czym czar prysł. może tak nawet lepiej.

a najgorsze jest uczucie, że jest jak kiedyś. źle jak kiedyś. uczucie zostania okłamaną. niby w sprawie słusznej i z dobrych pobudek, ale zaufanie i szczerość zostały zaburzone.

więc dobranoc.