wtorek, 7 września 2010

bzdety kotlety

o czym chcę napisać... o niczym szczególnym. takie tam bzdety kotlety. stanęło na niczym, wszystko zamarło. pozorny ruch w moim życiu, dookoła mnie. kot wyje, a ja myślę, że znów powtarza się ta sama historia: rzucam się na głębokie wody i stawiam wszsystko na jedną kartę. no i co zrobisz, jak nic nie zrobisz, staram się oczywiście pohamować moją chęć hmmm... nazwijmy to "przykucia się łańcuchem do kaloryfera i uznawanie go za jedyne źródło ciepła", ale czasem nie wychodzi. a może ja sama nie chcę, żeby wychodziło, nie wiem. nie wychodzi rzucanie palenia też, co jest powiązane z kaloryferem i z maturą i z tym, że lubię palić. "som nałogi", ale próbuję. próbuję też prawa jazdy, żeby być taxi driverem i w końcu móc wracać do domu o której mi się podoba. a no i stwierdziłam, że musze w końcu kiedyś zamknąć tą mordę i nie gadać tyle. to tak po ostatnich dniach, taka refleksja. bo jestem zbyt otwarta, a poza tym narzucam się ludziom. te dwie cechy w kompilacji w moim przypadku nie są zbyt pozytywne. no ale już w piąteczek trip, chociaż wakacje się skończyły, ale na atari teenage riot trzeba pojechać. na stopa oczywiście (rodzicielka umiera ze strachu). ja też umieram ze strachu, ale z zupełnie innych powodów, bom głupia po prostu. muszę przestawić się na pozytywną afirmację i tyle no. dobra, koniec biadolenia, idziemy spać, znaczy idę spać, bo we dwójkę dziś mi nie dane. poprzytulam się do kołdry czy coś, do kota. ale przed zaśnięciem poczytam "wesele". mógłby mi ktoś łaskawie wytłumaczyć na czym polega motyw chochoła?

2 komentarze:

  1. Też mam właśnie Wesele.
    "aniec chocholi jest bardzo ważnym motywem w dramacie, objaśnia jego ideowy sens. W tym obrazie zawarł S. Wyspiańsk swoją wizję ówczesnego społeczeństwa, swoją z nim rozprawę

    Wymowa tej sceny nie jest jednak do końca pesymistyczna. Chochoł, niezgrabna słomiana pałuba, ukrywa bowiem w swoim wnętrzu krzak róży; rozkwitnie ona, gdy nadejdzie wiosna. Naród się odrodzi."

    Tak Ci znalazłem, nie wiem czy to dobrze, czy to źle.

    OdpowiedzUsuń
  2. czerwonyczajnik9 września 2010 12:03

    no tak, od razu można było się domyślić ! ale nie idę jutro do szkoły, 6 pełnych dni juz przechodziłam, koniec tego. ale dzięki!

    OdpowiedzUsuń